Autor Wiadomość
Smerfetka
PostWysłany: Pon 20:15, 24 Lip 2006    Temat postu:

spoko fota
AnGel
PostWysłany: Sob 16:51, 22 Lip 2006    Temat postu:

Urodziła się i wychowała w Gdańsku. Chociaż zawsze fascynował ją taniec, a w szczególności balet, to postanowiła zdawać na psychologię. Gdy się nie dostała, wyjechała do Wrocławia, gdzie zapisała się do zespołu pantomimy Henryka Tomaszewskiego. Po pół roku mistrz stwierdził, że traci czas w jego zespole. Wolszczak się jednak nie poddała i po paru miesiącach postanowiła zdawać do warszawskiej PWST. Dostała się. Studia ukończyła w 1983 roku.

Wkrótce znalazła angaż w Teatrze Nowym w Poznaniu, gdzie trafiła w zastępstwie koleżanki z myślą, aby szybko powrócić do stolicy. Na miejscu jednak atmosfera teatru bardzo się jej spodobała. Zaczęła tu grać dla najlepszych polskich reżyserów: Izabelli Cywińskiej, Janusza Wiśniewskiego i Janusza Nyczka ( u niego zresztą stworzyła, jak sama powtarza, jedną z najciekawszych w swojej karierze kreacji, a mianowicie Iriny w "Trzech siostrach"). Ostatecznie, w 1987 roku, wróciła do Warszawy, gdzie zaczęła występować na deskach Teatru Rozmaitości, Teatru Studio i Teatru Dramatycznego.

Pierwszą ważniejszą rolę przed kamerą stworzyła u Krzysztofa Krauzego w "Grach ulicznych". Potem przyszły seriale: "Matki, żony i kochanki" Juliusza Machulskiego, "Klan" oraz "Na dobre i na złe", "Marzenia do spełnienia", czy "Maszyna zmian" i "Trzy szalone zera". Pojawiła się także we włoskim obrazie Petera Del Monte - "Ballada o czyścicielach szyb". Prawdziwa sława przyszła jednak wraz z rolą Yennefer w kinowej ekranizacji prozy Sapkowskiego oraz kreacją Basi Brzozowskiej w serialu "Na Wspólnej". Fanów przysporzy jej zapewne także udział w komedii romantycznej "Ja wam pokażę", kontynuacji hitu "Nigdy w życiu".

W życiu prywatnym była żoną Marka Sikory, aktora i reżysera. Kilka lat po jego przedwczesnej śmierci w 1996 roku związała się ze scenarzystą Cezarym Harasimowiczem. Ma syna - Filipa. Opiekuje się córkami swojego partnera. Wśród znajomych i przyjaciół uchodzi za osobę mocno stąpającą nogami na ziemi, choć z głową w "metafizycznych chmurach". Uwielbia podróżować, a także ćwiczyć na siłowni.


Smerfetka
PostWysłany: Pon 10:57, 17 Lip 2006    Temat postu:

a ja miałam okazję chwilke z nia porozmawiac i od tego czasu lubie ja jeszcze bardziej - jest na prawde bardzo sympatyczna i ma taki fajny harakter - nie jest jakas tam powazna czy zadzierajaca nosa, tylko bardzo zywiolowa i wesola
zielone-trampki
PostWysłany: Pon 10:22, 17 Lip 2006    Temat postu:

Ja jej nie lubie . Nie wiem czego jest tak, że kogos sie lubi za nic , a jaj jej nie lubie ;|
Smerfetka
PostWysłany: Pon 9:19, 17 Lip 2006    Temat postu: Grażyna Wolszczak

fajna aktorka i bardzo sympatyczna osobka
tutaj o niej piszemy